Nightmareville
Las Everfree => Polany. => Wątek zaczęty przez: Fluttershy w Styczeń 22, 2014, 16:37:30
-
Polanka w środku lasu.
-
Weszłam z ogonem Flutter w buzi.
-No! To jesteśmy na miejscu-Wyplułam włosy króe zostały mi z ogona Fluttershy.
-
-AAAAA! Ja umrę, umrę, ja tu umrę!- obeszły mnie leśne zwierzątka
-
-Umrzesz? Jak? Ze mną?...Niee...bardziej cię obronię -powiedziałam luzacko i zaczęłam się przechadzać po polance.
-
Wyjrzałam jednym okiem i wyskoczyłam. Podbiegłam do Viper.
-T-t- to możemy już iść...z tąd?
-
-Nie!-krzyknęłam
-
-No okey...- powiedziałam i podreptałam dalej.
-
*zmierzch*
-Ciemno już się robi...-rozglądałam się-A w nocy jest najlepiej-szepnęłam podstępnie.
-
-Tak... ale w nocy nic nie widzę...- szepnęłam
-
-I właśnie dlatego jest fajne.-powiedziała ironicznie
-
-Tak...- nagle moje skrzydła zmieniły się. Wyrosły mi kły. Podbiegłam do kałuży. Moje oczy były czerwone, naszyjnik miał nietoperza zamiast motyla. Mój znaczek przeobraził się w trzy nietoperki. Podeszłam do Viper. Cofnęła się trochę. Patrzyła trochę przerażona.
-Coś.... nie tak prawda?- spytałam
___________________
Ty jeszcze się nie zmieniasz, bo nie masz tego naszyjnika...
-
-Eee...Eee...-zaniemówiłam i skamieniałam-Nie wszystko gra...-powiedziałam drżącym głosem
______________________
No to lipa xD Musze se takiego sprawić xD
-
-A... co?- Spytałam oniemiałą Viper. Wzleciałam w górę
(http://th03.deviantart.net/fs70/PRE/i/2013/363/f/c/flutterbat_wants_apple_by_icebreak23-d6zw208.png)
-
-Nie,niee...nic...-cofnęłam się trochę nadal patrząc na inną Fluttershy
żeś pierdzielnęła fotę O.O większych nie było???
-
-Ej... nie zostawiaj mnie... coś dziwnego się z tobą dzieje?- powiedziałam i machnęłam skrzydłem. Fryzura Viper zadrżała
___________________
Nie wiedziałam, że jest takie duże xD
-
Narysowała sobie na kopycie zegarek.
-Ło Boż...Jak późno...Muszę spadać...-Wzbiła się i pozostała po niej tlko tęczowa smuga.
MAMY TWILIGHT, MAMY TWILIGHT!!!!!!!!!!!!!!!!
To teraz wiesz xD
-
-Nie zostawiaj mnie tu!- krzyknęła, położyła się na ziemi i zaczęła płakać