Nightmareville
Tereny Nightmareville => Biblioteka => Wątek zaczęty przez: Fluttershy w Styczeń 22, 2014, 16:21:51
-
Przestrzeń między regałami.
-
Weszłam.
-WoW! Cudo-powiedziałam. Rozejrzałam się. Wszędzie książki.
-
Weszłam.
-O to ja mmoże leppiej pójdę...- powiedziałam cicho
-
-Nie, nie musisz-powiedziałam i nadal patrzyłam na regały.
-
-Ttto ddobrze- mruknęłam
-
-Jestem Twilight Sparkle.-powiedziałam
-
-Ja Fluttershy- szepnęłam
-
Odwróciłam się.
-Jak?-spytałam
-
-F-f-fluttershy- szepnęłam
-
-Przepraszam, za cicho mówisz. Jak?-spytałam. Nagle wbiegł Spike.
-
-Ojej! Jaki słodki smoczek! Ojejejej!- zaczęłam krzyczeć i tarmosić smoczka za policzki
-No.... witaj... jestem Spike- powiedział
-Ja Fluttershy! Ty mówisz? Ale jesteś słoooodki!- powiedziałam.
-
-A teraz to umie mówić głośno-powiedziałam poirytowana
-
Weszłam...jest noc,więc na szczęście mam mózg...przewróciłam oczami,choć jedno z nich mam pod przepaską. Zaczęłam rozglądać się po bibliotece.
-
Nagle nie zdając sobie z tego sprawy zmieniłam się w wampira, nadal tarmosiłam Spika. I zauważyłam skrzydła.
-Aaaaaaa!!! Zmieniłam się w nietoperza!!!! Patrz na mojej colii nie ma motylka! Jest nietoperz!-zrobiłam zeza, skuliłam się i zaczęłam płakać.
-
I znów dzień...w magiczny sposób moja przepaska na oku i cały strój zniknęły,a ja teraz głupkowato spoglądałam na regały.
-
-Eeeee...-powiedziałam tylko i zaczęłam się cofać do tyłu.
-
Nagle skrzydła zniknęły, kły też, znaczek powrócił do normalności, a na coli pojawił się motylek.
-N..nie bój się mnie tylko, proszę... mam tak odkąd założyłam tą colię. Zresztą to ona sama się założyła....- pociągałam nosem, skuliłam i zaczęłam się trząść tak, że zaczęły spadać książki.
-
Wzięłam jakąś książkę,ale wyciągając ją,przewróciłam cały regał.Usiadłam,trochę smutna.
-
Spadł na mnie regał.
-Auć!- szepnęłam i wyleciałam przez otwór w półce. Zauważyłam kucyka.
-W-witaj...- mruknęłam
-
-Cześć!-uśmiechnęłam się,jak gdyby nigdy nic.
-
-Cześć- mruknęłam. Koło mnie przeszedł Spike, złapałam go i zaczęłam przytulać.
__________________
xD och ta Flutter xD
-
Uśmiechałam się.
-
Nagle przybiegł mały, biały króliczek.
-Witaj Angel- uśmiechnęłam się. Pokazał mi język.
-Coś się stało?- spytałam
On podszedł do jednego z regałów, wziął jakąś książkę i znikną za regałami.
-
-Nieeeee! Demolujecie Mi bibliotekę!-wrzasnęłam.
-
-Przepraszam... ANGEL!- króliczek przybiegł i przytulił się. Wskoczył na grzbiet.
- To ja już sobie pójdę...- powiedziałam
-
Nie musisz. Nie demoluj tylko biblioteki-powiedziałam. Odwróciłam się i poszłam za regały.
-
Westchnęłam, machnęłam kopytkiem i wyszłam.
-
-Flutt..-niedokończyłam.
-A ona gdzie?